Dopiero wtedy dotarło do mnie, że mamy w domku Zoo :D
Nasze mieszkanie poza swoimi kolorkami, potrafi zapewnić maluchom sporo atrakcji :)
- ale dodam !!! jest dziecio_odporne, dziecio_bezpieczne... :D :D :D atesty wszystkie zapewnione ;D
Codzienne czynności nagle staja się niesamowitą przygodą!
Zwykłe karmienie rybek nagle staje się czymś nowym, tajemniczym.. czymś zabawnym :D
Mały odkrywca po zapoznaniu się z terenem, nagle może bawić się w tresurę naszych zwierzaków :D
Kocury nie zawsze ogarniają, ale zawsze mile witają małych odkrywców ;P
Gdy maluchy znikają, a goście powracają do swoich domków...
ja dalej bawię się i szaleje w moim małym królestwie :D
moje weekendowe loczki ;P |
dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę, ile to szczęścia i ciężkiej pracy to wszystko cię kosztowało :)
Do tej chwili na mojej liście zwierzaków mogę odhaczyć:
- patyczaki
- myszoskoczki
- chomiki - od tego chyba każdy zaczyna :D
- rybki (różnorodne...)
- żabki
- królik Urban
- szynszyla - Szymon, który okazał się kobietą :)
- pasikoniki
- glizdy, robaki, owady - mała hodowla ;P
- kot
- dużo kotów...
lub macie? :D
Niezmiennie mnie rozwalają te poduchy, cudne!
OdpowiedzUsuńdziękuję ;P od wczoraj mam 16sówek ;P więc czekam gdy mogę sie w nie rzucić :D
UsuńO zdecydowanie ZOO! :)
OdpowiedzUsuńNie mały ten Wasz zwierzyniec. :)
i w tym wszystkim my :P
UsuńTo teraz czas na lisy :) jak u mnie w poscie
OdpowiedzUsuńuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Usuńmoże moja Tereska by się nadała? :D
Ja mam szynszyla Franka, rozśmiesza, wtula się, lubi bawić się w berka, nie jest wybredny. Super zwierzątko!
OdpowiedzUsuńnasz Szymon to egocentryk i indywidualista...nawet ciąża go nie zmiękła ;)
UsuńSzymon jest kobietą? ha ha dobre :P Nasz to 100% Franek, widać po przyrodzeniu :P
Usuńtak i juz ma 4 czt 5 dzieciaków ;P
UsuńByłam ciekawa na jaki kolor się zdecydujesz? I jak to wyjdzie? Nieźle :)
OdpowiedzUsuńDomowe zoo...pierwszy był kot ;) Potem były naprzemiennie chomiki i myszki japońskie. A potem pojawił się pies...a teraz znów koty :)
no proszę :) to też nieźle macie....
UsuńCo do kolorku-to chcę kolejne akcje :P
Kochana szlej bo wychodzi Ci to świetnie :)
OdpowiedzUsuńczasem tylko zaginę w akcji..ale staram się wracać :D
Usuń:* dziękuję... :*
jakbyś chciała jeszcze jednego kota - to chętnie swego oddam :) też rudy
OdpowiedzUsuńoj nasze dwa to jak innych 3 ;P chociaż żartuję sobie, że za dwa lata kolejny :P
UsuńInѕρiring &X73;toгy there. What oсc&X75;rred after?
OdpowiedzUsuńTаkе care!
Review my sіtе ... Easydisplay.com
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy - Liebster Blog Award - pozwoliłam sobie nominować Cię :)
dziękuje kochana ;)
UsuńJa w dzieciństwie miałam papugi i psa. Miałam mały epizod z kotem, którego przygarnęłam na noc, ale w nocy wskoczył mi na twarz i się go przestraszyłam. Od tamtej pory nie ciągnie mnie do nich. Zawsze miałam psiaki. Obecnie nie mam żadnego zwierzaka.
OdpowiedzUsuńTwoja lista jest naprawdę imponująca. A te koty to tak słodko wyglądają na zdjęciach :)
na żywo jeszcze lepiej ;P
Usuńkochana...jakbyś chciała zakończyć niemiłe wspomnienia z kotami...
zapraszam :D Tymon cię obwącha, a Luna... będzie ci aportować :D
świetne fotki :)) wesołe zoo :)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUrocze sówki i słodkie kiciusie <3
OdpowiedzUsuńMoje też urzędują w kartonach....
Pudełka po butach stoją nawet na oknie ;)
bo każdy właściciel kota...wie, że to najlepsze fortece :D
UsuńKoty, koty, KOTY! W moim domu zawsze były koty, w zeszłym roku nawet dane mi było odchować szóstkę maleństw, kiedy to nasza kotka urodziła...a ja uczestniczyłam przy porodzie :) było ich 6, dwa rude kocurki i 4 czarne i prawie czarne kotki, zachowaliśmy sobie jedną, by ich mamie było raźniej, przy czym Luna - potocznie zwana Luśką - niczym nie przypomina swojej szarej prawie brytyjki mamy...o wdzięcznym imieniu Kitol ;) czy Ty też masz Lunę w domu? Ekstra!
OdpowiedzUsuńnasza Luna :D była śnieżno szaro biała... a teraz jest szaro brunatna :D
UsuńKiedyś znajomi zaadoptowali drugiego kotka, gdy zobaczyłam jak ze sobą żyją...
stwierdziliśmy, że i nasz Tymoteusz musi mieć przyjaciela :)