poniedziałek, 23 czerwca 2014

Aktualizacja


Kobieta. Organizm posiadający komplet organów, wiele zmysłów i posiadający funkcję wielozadaniowości. Od najmłodszych lat można zauważyć granicę rozdzielającą chłopców od dziewczynek. Resoraki-dla chłopaka. Róż i plastikowe garnki dla dziewczynki. Niby z góry narzucone normy społeczne,a zarazem samowolka.
Moje umiejętności, które powinnam ściągnąć z mlekiem matki są chyba wybrakowane. Umiejętności kulinarne od niedawna dopiero zaczęły się sprawdzać. Odgrzewanie jeszcze szwankuje, ale da radę jeszcze dopracować. Sprzątanie - ok. Z tym nie ma problemu. Estetyka też jakaś jest. Jednak gdzieś mi umknęła zdolność plecenia warkoczy. Dobierane nigdy nie były moją domeną. Jednak zwykły warkocz czy też kucyk był mi kiedyś dobrze znany. Z racji wielu lat noszenia się z krótkimi włosami,doszło do tego, że teraz nawet zwykła kita, to dla mnie ogromny wyczyn. Trzynaście lat przerwy i cała umiejętność poszła...przez okno. Nie mam już szmacianych lalek, plastikowych podróbek Barbie (kiedyś były podróbki). Kiedy i na czym mam na nowo ćwiczyć swoją zagubiona umiejętność? Jak żyć?! W ostatnich dniach zakupiłam sobie Łucznika. Piękną maszynę do szycia. Gdyby tylko kawy parzyć umiała... Urządzenie proste, praktyczne no i nie od dziś znane. Jednak przy pierwszym kontakcie okazało się, że i ta umiejętność nie została mi porządnie wgrana. Lub - co gorsza- aktualizacji nie przeprowadzono. Miałam się relaksować, bawić, zawijać, przewijać, zaszywać, rozpruwać. Taki był plan. Skończyło się na złamanej igle i wylanej kawie na podłodze. Na jaką kobietę ja wychodzę, skoro prostego oprogramowania nie umiem ogarnąć. Ten system ma wiele wad. Jakieś Trojany czy inna fanaberia. Dobrze, że chociaż kawy umiem robić,a i drinkiem ugościć... No cóż. Na szczęście istnieją tutoriale i fora z poradnikami. Nie dość że mogę tam znaleźć sporo pomocnych informacji, to jeszcze lżej mi na duszy... bo jest nas wiele. Kobiet, co i wodę umieją przegotować :D


warkoczyk by: Monika :)

10 komentarzy:

  1. ha! Kobieta musi być wszechstronna...... Czasem wydaje mi się, że jesteśmy "wydajniejsze" od mężczyzn ;)
    Moja mama ma dwie maszyny, ale nigdy nie nauczyłam się na nich szyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja niestety za późno się o budziłam ;P i też teraz jako samoUK muszę ;)
      co do naszej wydajności-wystarczy zobaczyć ile rzeczy jednocześnie zrobi kobieta, a ile mężczyzna :D

      Usuń
  2. Masz fajny dystans do siebie :) Bardzo mi się to podoba :) Cudownie o kobiecie napisała Wisława Szymborska w moim ulubionym jej wierszu "Portret Kobiecy". Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :D a wierszyk na pewno przeczytam-jeszcze dziś :)
      pozdrawiam :D

      Usuń
  3. Super rzeczy, świetna pasja, podoba mi się wszystko, a przede wszystkim optymizm, który bije z każdego zdjęcia i z tej stronki. Podziwiam i gratuluję i też tak chcę!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem i chmury mnie dopadną, ale na szczęście zawsze jest jutro :D
      dziękuję :D

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba ta kobietka ze zdjęcia i jej szczery uśmiech. Świetnie się czytało, a to urządzenie co Ci kawy nie chce parzyć, to usidlisz szybciej niż Ci się zdaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój warkocz dobierany pozostawia wiele do życzenia i to jak komuś zrobię ;) Też ostatnio nabyłam Łucznika i już na początku napotkałam problemy - nie umiałam nawlec igły! Mama przyszła z ratunkiem i już pierwsze koty za płoty, uczę się teraz robić prosto ściegi :D Trzymam kciuki za Ciebie i za maszynę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi pomaga dobry kolega-tapicer. Bez niego byłoby ciężko ;P Dobrze, że mamy ludzi, co nam chętnie pomagają :D

      Usuń