środa, 30 kwietnia 2014

RUDY



Kolor, którym możemy opisać barwę... ale i odzwierciedlić czyjąś osobowość. Wyraz mający wiele zastosowań. Co do samych rudzielców, to podobno grozi im wyginięcie. Czy to prawda? Kto wie...
Jedno jest pewne-rudzielce są potrzebni w naszym życiu. Ich charakterek, zgryźliwy ton... dodaje ciekawego zabarwienia w nasze życie. Z blondynkami najlepsza zabawa, ale z rudzielcami można wyjść na kolejny poziom. W końcu RUDY to nie kolor-to charakter!


I tak samo jest z naszym rudzielcem. Kiedyś zobaczyliśmy takiego osobnika u naszych przyjaciół z Krakowa (całuski dla Was i waszych kocurów); od razu zapragnęliśmy własnego potwora. Widzieć rudego kota, to zaszczyt, ale mieć takiego jako współlokatora... to dopiero kopnięcie szczęścia. 
Nie jednego kota miałam, ale żaden nie zawrócił mi w tak w głowie jak nasz Tymoteusz.
Wazonów po dziś dzień jeszcze nie odkupiłam mojej mamie. Z drugiej strony mam zapewnioną listę prezentów dla niej na najbliższe lata ;) Żyjąc z nim, nauczyłam się dużo cierpliwości i pokory. Nie narzucam mu się. Jedynie staram się wychwytywać momenty, w których nachodzi go chęć na amory. Kiedy indziej lubię, gdy jest wredny, gryzie innych, czy też wali ich łapą... wtedy czuję się wyróżniona,bo mi (zazwyczaj) tego nie robi ;P
On jest mój,a ja jestem jego - i nic wam do tego! :D








poduszki by: KOLORowanka (link)
model: Tymoteusz, Luna



14 komentarzy:

  1. Tak się składa, że mamy trzy koty i właśnie ten rudy sprawia nam największe problemy. Ruty to nie kolor, masz 100% rację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię koty, ale ... właśnie jest ale, czyli moja okropna alergia.

    OdpowiedzUsuń
  3. słodko wygląda :)
    pozdrawiam serdecznie w majowy poranek:)
    udanego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuje :) i również pozdrawiam ;P
      no i mam nadzieję, że weekend się udał :D

      Usuń
  4. Może umówimy Tymoteusza z Ryśkiem na mleczko?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on jest niereformowalny :D
      niestety nie lubi innych, ale można spróbować :D

      Usuń
  5. Świetne te Twoje rude poduszki, ale ten turkus...love it!
    Pozdrowienia dla kotecka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rudy to nie kolor :) coś w tym jest że to charakter :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet kiedyś się przefarbowałam na rudy i... od razu uważałam się za bardziej wredną, a co lepsze, że mi wolno :D

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. :D kociara kociarę doceni ;P ja uwielbiam foto twojego kocura na stole :D
      moje koty twojego pozdrawiają :D

      Usuń