Kolor, którym możemy opisać barwę... ale i odzwierciedlić czyjąś osobowość. Wyraz mający wiele zastosowań. Co do samych rudzielców, to podobno grozi im wyginięcie. Czy to prawda? Kto wie...
Jedno jest pewne-rudzielce są potrzebni w naszym życiu. Ich charakterek, zgryźliwy ton... dodaje ciekawego zabarwienia w nasze życie. Z blondynkami najlepsza zabawa, ale z rudzielcami można wyjść na kolejny poziom. W końcu RUDY to nie kolor-to charakter!
I tak samo jest z naszym rudzielcem. Kiedyś zobaczyliśmy takiego osobnika u naszych przyjaciół z Krakowa (całuski dla Was i waszych kocurów); od razu zapragnęliśmy własnego potwora. Widzieć rudego kota, to zaszczyt, ale mieć takiego jako współlokatora... to dopiero kopnięcie szczęścia.
Nie jednego kota miałam, ale żaden nie zawrócił mi w tak w głowie jak nasz Tymoteusz.
Wazonów po dziś dzień jeszcze nie odkupiłam mojej mamie. Z drugiej strony mam zapewnioną listę prezentów dla niej na najbliższe lata ;) Żyjąc z nim, nauczyłam się dużo cierpliwości i pokory. Nie narzucam mu się. Jedynie staram się wychwytywać momenty, w których nachodzi go chęć na amory. Kiedy indziej lubię, gdy jest wredny, gryzie innych, czy też wali ich łapą... wtedy czuję się wyróżniona,bo mi (zazwyczaj) tego nie robi ;P
On jest mój,a ja jestem jego - i nic wam do tego! :D
poduszki by: KOLORowanka (link)
model: Tymoteusz, Luna
Tak się składa, że mamy trzy koty i właśnie ten rudy sprawia nam największe problemy. Ruty to nie kolor, masz 100% rację :)
OdpowiedzUsuńMiałam czarnulkę, szaraka.... Ale rudy to RUDY ;)
UsuńBardzo lubię koty, ale ... właśnie jest ale, czyli moja okropna alergia.
OdpowiedzUsuńSą już odmiany zwierząt dla alergików. Koty też :)
Usuńsłodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie w majowy poranek:)
udanego weekendu !
a dziękuje :) i również pozdrawiam ;P
Usuńno i mam nadzieję, że weekend się udał :D
Może umówimy Tymoteusza z Ryśkiem na mleczko?;)
OdpowiedzUsuńon jest niereformowalny :D
Usuńniestety nie lubi innych, ale można spróbować :D
Świetne te Twoje rude poduszki, ale ten turkus...love it!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla kotecka :)
:D dziękuję :D zapraszam na kawę :)
Usuńrudy to nie kolor :) coś w tym jest że to charakter :)
OdpowiedzUsuńnawet kiedyś się przefarbowałam na rudy i... od razu uważałam się za bardziej wredną, a co lepsze, że mi wolno :D
UsuńCudny!!! UWIELBIAM <3
OdpowiedzUsuń:D kociara kociarę doceni ;P ja uwielbiam foto twojego kocura na stole :D
Usuńmoje koty twojego pozdrawiają :D