Śniadanie, to jeden z moich ulubionych posiłków. Oczywiście mówię o śniadaniu weekendowym. W tygodniu, podczas porannej gonitwy z czasem nie ma miejsca na rozkoszowanie się kawa czy też kanapka z dżemem. Dlatego odliczam godziny do kolejnego weekendu. Przez żołądek do serca ludzie mawiają. Coś w tym jest. Sobotnie czy też niedzielne poranki smakują najlepiej. Czas wtedy nie istnieje. Nikt nie patrzy na wskazówki zegara. Nie trzeba się śpieszyć. Pozostaje nam tylko beztroskie celebrowanie danej chwili. Z racji, że od roku posiadamy własne eM, zaczęłam częściej przesiadywać w kuchni.
I nie dlatego, że smycz mi skrócono, ale dlatego, że mam swoja własna kuchnię. Ot co! Skoro jest kuchnia, to i jest chęć i zapał do gotowania. Co jakiś czas testuję, smakuję, przypalam różne przepisy. Nie kiedy nawet tworzę coś własnego. I chyba nie jest tak źle, bo goście wracają a domownicy nie uciekają. Ostatnio skusiłam się na przygotowanie własnych bułek na śniadanie. Powodów było wiele. Jednym z nich, to nieustająca walna z poranną kolejką w piekarni. W końcu wolny dzień, to czas na relax i sielankę. Dlatego też wzięłam sprawy w swoje ręce, zakupiłam parę kg mąki. Zaopatrzyłam się w drożdże oraz sezam i ruszyłam do boju! Wyszło smacznie, szybko i naprawdę przyjemnie. Podobnie jak z dobierańcami na mojej głowie, tak samo zaczęłam się bawić w formowanie bułek. Sami oceńcie i rozsmakujcie się w domowych bułeczkach. Polecam, potwierdzam i pozdrawiam ;)Składniki:
- 3-4 szklanki maki
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 40g drożdży
- łyżka cukru
- łyżeczka soli
- jajko
- 100g masła
Dodatkowo:
- sezam
- mak
- żółtko
Sposób przygotowania:
Mieszamy drożdże z cukrem oraz pół szklanką ciepłego mleka. Odstawiamy na 15minut. Dodajemy mąkę, sól, resztę ciepłego mleka, jajko oraz masło. Mieszamy, a po chwili ugniatamy ciasto przez ok.10-15minut. Jeśli nadal będzie klejące, dosypać więcej mąki. Odstawiamy na godzinkę do wyrośnięcia. Dla bezpieczeństwa w większej misce, pod przykryciem (w ciepłym miejscu). Po tym czasie formujemy bułeczki i układamy w dość sporych odstępach na blaszce. By bułeczki nam się nie poprzyklejały, podsypujemy odrobiną mąki lub ratujemy się papierem do pieczenia. Zanim wstawimy ciasto do piekarnika, odstawiamy je jeszcze na dodatkowe 20minut pod przykryciem. W między czasie odpalamy piekarnik na temp. 200C. Następnie smarujemy surowe bułeczki żółtkiem i posypujemy je sezamem czy też makiem. Czas pieczenia, to ok. 15-20min. Do momentu zarumienienia się. Na koniec dodam tylko smacznego :)
przepis zaczerpnięty od: www.gotowaniezestylem.pl
Inne blogi kulinarne, które serdecznie polecam to: Co Pysznego? oraz Mleczna Krowa
- dzięki tym dziewczynom moja veg kuchnia wzbogaciła się o wiele ciekawych przepisów oraz nauczyłam się nie przesadzać z przyprawami. Gotują smacznie i zdrowo, a do tego w prosty sposób. Dodam z ciekawostek, że w okresie letnim możecie u nich znaleźć sporo dietetycznych przepisów. Taka ciekawostka ;)
Wyglądają przepysznie! Byłyby idealne do mojego dżemiku jagodowego :))))
OdpowiedzUsuńo tak :D i jeszcze twarożek :D i szał :D
UsuńAleż pyszności, aż mi tu nimi zapachniało ;))
OdpowiedzUsuń:D no to kochana... po drożdże i do boju :D twaróg mam i chętnie się podzielę :D
Usuńtaki kubek.... taka bułka... i taka maskota
OdpowiedzUsuńajjjjj!!!!!!!!!! uwielbiam tu być :D
dziękuję :D niezmiernie :D zapraszam częściej :D
Usuńkusisz :)
OdpowiedzUsuńdrożdże do ręki i jazda :D
Usuńmoze wyproboje , jak bede tylko miec czas:)
OdpowiedzUsuńrobi je się szybko, jedynie okres oczekiwania między jednym, a drugim jest długi-jednak wtedy można zająć się sobą :D
Usuń