Gdy choroba dopadnie, nie ma możliwości, by być w szczytowej formie.
Gorączka powala, nos zaciąga coraz bardziej.... Słowiczy głos zamienia się w pijacką chrypę.
To mogą być pierwsze oznaki, że będziesz chora.
Choroba, przeziębienie, bakterie, wirusy... nie ważne jak to nazwiesz. Wszystko się kończy. Pociągająca możesz być, ale na pewno nie kobieca. Buty z nowej wiosennej kolekcji zamieniasz na puchate kapcie.
Nowy płaszczyk w turkusowej odsłonie zastępujesz ogromnym szlafrokiem. Nie ma tu happy endów. Jesteś chora i leżysz! Jedyny plus taki, że możesz wszystkich brać na litość. Odpowiednie zaciągnięcie nosem, może sprawić, że wszystko ci wolno. Jedno kichnięcie zamieni cię w pępek świata. Tak jest-ale gdy jesteś dzieckiem.
Jako dorosły, możesz kaszleć, prychać, kichać... nikogo to nie wzrusza. Jedynie patrzą na ciebie z politowaniem, byś i ich nie zaszczepiła swoją bakteRYJą. Możesz wypluć płuca na biurko szefowej.
Jedyne co usłyszysz, to nie na faktury!
L4 - jedyna szansa na leżenie, na zaprzyjaźnienie się z kołdrą. Jednak czy na pewno? Przecież kobiety nie mają przycisku OFF. W domu można prasować, odkurzać, sprzątać, modernizować szafę... pranie rozwiesić. Ugotować obiad i to z 3 przystawkami. W końcu w domu jesteś. Tak?!
No właśnie, jak to jest, że gdy Idę na chorobowe, to zamiast cieszyć się, że wyśpię się za wsze czasy...
rozpisuję listę "do zrobienia"?!
p.s.szefową mam kochaną ;P jej zależy na mym zdrowiu.
Tym bardziej, że nikt nie robi tak pysznej kawy z rana ;)
Oj bidulko, zdrowiej szybko, bo spotkanie nas czeka. Ja też chora a w domu trzeba robić, bo obiad się sam nie zrobi, dziecko trzeba zawieźć i odebrać ze szkoły, robiąc po drodze zakupy. To nie sprzyja zdrowieniu, niestety.
OdpowiedzUsuńbyć kobietą ;) zdrowiej i ty :* jak coś dawaj znać... to podrzucę ci moje mrożonki :D
UsuńNie ma przycisku OFF? A ja myślałam, że tylko nie potrafię go znaleźć :)
OdpowiedzUsuńI widzisz-z racji, że go szukałaś jeszcze bardziej potwierdziłaś, że go nie ma. Gdyby był-nawet byś nie musiała go szukać ;) sam by się włączył :D
Usuńjestem zachwycona zdjęciami! no i masz rację- dorośli nie są tak rozczulający w chorobie jak dzieci. Zdrowiej!! :)
OdpowiedzUsuńjak w jednej bajce (dla dorosłych) gdy jesteś mały-słodko wyglądasz w pieluszce, gdy jesteś stary.. wyglądasz ochydnie nosząc pieluchę ;P
Usuńp.s. dziękuję za miłe słówko-staram się,chociaż czasem przydałby się lepszy :)
dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję :) antybiotyk na razie marnie działa :/
UsuńOj, ja też jestem pociągająca i rozpalona bakteRYJą, to się solidaryzuję... Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńno to przesyłam ci kochana bukiet czosnku ;)
UsuńKuruj się, bo każda infekcja może nieść za sobą niespotykane skutki - wiem po sobie, bo z zapalenia oskrzeli przerodziło się w zapalenie płuc, straciłam dziecko, wylądowałam na OIOMie z sepsą...
OdpowiedzUsuńNie straszę, tylko mówię, że warto o zdrówko dbać i WYMAGAĆ od lekarzy!
Trzymaj się ciepło!
dziś pierwszy dzień w pracy...oj ciężko się odnaleźć, jeszcze osłabiona-ale uważam ;P
UsuńDziękuję za ciepłe słówka :D
Zapomniałam dodać do mego wywodu o zdrowiu, że zostałaś wyróżniona wśród blogów bliskich memu sercu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do niezobowiązującej zabawy!
mam nadzieję, że już tryskasz zdrowiem i po przeziębieniu ani śladu !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
a dziękuję :) w niedziele pierwsze me wyjście na mini spacerek-już zdrowa. Zmęczona, osłabiona-ale zdrowa :)
Usuń