nasz nowy mebel wypoczynkowo-relaksacyjny!
Kolor z góry był wiadomy SZARY! :)
Wygodna, funkcjonalna... i do tego możemy zaprosić większą liczbę gości
... niż ilość krzesełek ogrodowych ;)
Z nowym meblem przychodzą nowe obowiązki.
Trzeba znaleźć idealne miejsce, dodać odpowiednio akcesoria, które jeszcze bardziej podkreślą jej zalety.
Zapoznanie z resztą domowników też musi być! :D
Najtrudniejszym jednak wyborem jest wybór KOLORowankowych poduch!
Który ze zwierzaków idealnie się dopasuje?
- Czy Pani Teresce będzie na niej wygodnie?
- a może Wojtuś będzie lepszym kompanem podczas leniuchowania?
- czy pan Tadeusz nie będzie mi wyjadał popcornu w noce filmowe?
- czy Paulinka będzie biegała po rogówce? czy od razu się usadowi?
Przecież niedługo dojdzie do nich jeszcze kot Jeremiasz! (nowa poduszka-w trakcie realizacji),
co jeszcze bardziej spowoduje zamieszanie w wyborze!
A Wy? jakiego zwierzaka byście tu widzieli? :)
Hahaha...Twoje posty działają odprężająco na mój styrany dzisiaj umysł;)
OdpowiedzUsuńKot ma hipnotyzujące spojrzenie, że niemal zapomniałam , że całość tyczy się kanapy i poduszek ;)
Pozdrawiam serdecznie
Rudzielec prezentuje się stanowczo najlepiej
OdpowiedzUsuń:)
już po pierwszej drzemce,
Usuńwięc kociaki zaakceptowały nowy mebel :)
Jeśli chodzi o zwierzaka to dla mnie sowa jest naj naj;) a kolor pasuje każdy...trudna decyzja, jakąkolwiek nie podejmiesz będzie słuszna;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
na fb też większość o sowie pisze...
Usuńmuszę zrobić nową poduchę jako kolejna konkurentka :D
Rudzielec najcudowniejszy.
OdpowiedzUsuńZaraz po nim sowa :)
Sowa!
OdpowiedzUsuńno i Sowy mamy 2 :P ale reszta zwierzaków też się pojawiła....
OdpowiedzUsuńSowa bo kojarzy mi się z lenistwem na kanapie :D
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie ptaszek jest git. Wszyscy zawsze lacza zielony z niebieskim :P ja bym przelamala to innym :P
OdpowiedzUsuńno właśnie dlatego kota rudego chce zrobić :D poza Tymoteuszem :D
UsuńKota masz boskiego! :D Ja ostatnio za niebieskim szaleję, więc wybrałabym sowę :(
OdpowiedzUsuńniebieskie też sa piękniutkie, też takiego chciałam.. ale Rudzielec... no i Lunka-szaraczek... zawładneli nami :D
UsuńChyba jasne SOWA:)
OdpowiedzUsuńTo ile jest tych kitulków?
Myślałam, że masz dwa....
a tu tyle imion wymieniłaś....
imiona są do poduch. Każda poducha to inna bajka-inna historia.
UsuńTadeusz-pan sowa, Tereska-pani lisica, Paulinka-ptaszek Emu, Wojtuś - poduszkowy słonik :D
Cudny kociak. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ale od dwóch dni na antybiotyku jest,bo zapalenia krtani załapał :( więc codziennie męczymy go zastrzykami, ale głosik już mu wraca :)
Usuńi sowa i kot pasują:)))
OdpowiedzUsuńach ta sowa :) wszystkich zauroczyła :D
Usuń