czwartek, 13 czerwca 2013

Agatka i jej zwierzyniec

Wczoraj pisałam Wam o dużej paczce (link)
która powędrowała aż do samego Krakowa :D
Wraz z nią poszło wiele szczęścia i radości. Pluszaki tam, a ja tu... pełna obaw, troski i podniecenia,bo przecież nie od dziś wiadomo, że dzieci to najbardziej surowi krytycy. Powiedzą prawdę, nie zważając na uczucia innych.
Dla maluchów czarne jest czarne, a białe to białe. Szczerość ich jest urocza, zaskakująca ale również potrafi zaboleć, powalić...


Cały wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek skręcało mnie...
czemu mama Agatki milczy, czemu nie odpisuje... co się stało !!! co za kataklizmy ich spotkały. Pewnie te wszystkie powodzie zalały im komputer, straciły łączność ze światem. Tak, to musi być to!
A może zabawki się nie spodobały? może Agatka po otworzeniu pudła zaczęła płakać...?
Nie! to nie może być to... musi być jakieś sensowne wytłumaczenie.
Nagle przyszedł mail, miły mail z toną zdjęć :D z mnóstwem miłości, ciepłych słów i wesołych cytatów :D
uffff... Agatka polubiła pluszaki :) bawiła się z nimi, zapoznała ze swoim ulubionym misiaczkiem :D
Udało się :)



Podsyłam jeden z cytatów owego maila:

"Szybko zaczęła się zabawa: wylegiwanie,
chowanego między przytulankami, tarzanie w pluszakach
- w zabawach musiał uczestniczyć również ukochany miś,
który na końcu pochorował się- chyba z tych emocji :-)
Pluszaki w końcu przewędrowały do pokoju Agatki.
Tu już zaczęły pełnić funkcję kamieni po których trzeba przeskakiwać.
Dzień Agatka zakończyła zasypiając na lisku
- mi w przypływie uczuć Agatkowych dostał się słoń -
co by matce na podłodze obok dziecięcego łóżka było wygodniej."







pozdrawiam gorąco oraz jeszcze raz dziękuję za wpuszczenie mnie z moimi pluszakami
do Waszego domku :)
niech poduszki spełniają swoją misję :)





11 komentarzy:

  1. Super, widać, że Agatka jest bardzo zadowolona ze swojego zwierzyńca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwierzyniec wygląda super na łóżku małej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi najbardziej podobają się jak służą jej jako przeszkody w zabawie :D

      Usuń
  3. Świetne te poduszki, z ciekawością przeczytałam też notkę z relacją z tworzenia ich "prototypu" :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Te poduszki są przewspaniałe i jaka radość maleństwa :)
    Cudowności!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. To my dziękujemy. Radość ogromna! Agatka szczególnie umiłowała sobie Liska (ja mam przykaz przytulania Słonia...;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D super mi to słyszeć :D
      u nas Słoń przypadł Łukaszowi, ja mam Liska a Sowa i Emu...wspólne :D

      pozdrawiam :D

      Usuń