darmowy podarunek... najlepsza inspiracja :D

Dziś dotarło do nas spore zamówienie... ale to nie była wielka radość,
jedynie małe JUPI :D po chwili okazało się, że pan kurier zostawił nam coś jeszcze...
paletę :D
Po obejrzeniu jej, po macalnych testach... okazało się,
że ta paleta jest TĄ wymarzoną paletą, tą na którą się szykowaliśmy :D
tą z której powstanie jeden z pierwszych mebelków w naszym eM :D

Po co kuchnia, po co podłogi, po co pralka... jak ma sie taki mebelek :D
Koszt takiego stołu jest niewielki :) palety - jak i w naszym przypadku- można dostać za free :)
później pozostaje nam jedynie oszlifować, pomalować i jak kto woli... zaszaleć przy nóżkach.
Niektóre stoły mogą mieć Ludwikowskie nóżki, inne kółeczka... a jeszcze inne nic :)
Na samą górę można położyć szkło by jeszcze bardziej podkreślić jego indywidualność :D
a charakterek można podkręcić za pomocą niesamowitego zdoienia-malowania...

tak naprawdę nie koszty,ale nasza własna wyobraźnia może nas już tylko ograniczyć :D
Po ukończeniu zabawy w pana "Żlotą Rączkę" nadchodzi czas, by zaprosić znajomych na pyszną kawkę
z dużą ilością spienionego mleczka i rozkoszować się nowym-starym mebelkiem :)

Tym bardziej, że został wykonany przez nas samych :)

Nam przy wstępnych wyliczeniach koszt wyjdzie ok.220zł (najwięcej nas wyniesie szkło)

- a wy jak byście wykorzystali swoją paletę? :D
________________________________________________________________________________
  - kułeczka już zakupione,
  - szyba przycięta, oszlifowana
  - farba zakupiona (biały mat)
    teraz jedynie trzeba znaleść czas na oszlifowanie :D a reszta to już przyjemność :D

  * nasze wyroby :D nasza zabawa...

p.s. zyskaliśmy kolejne 2 platety :D jak szaleć to szaleć :D