Jednak co w sytuacjach, gdy bez utraty tej rzeczy i tak czujemy, że bardzo jest nam potrzebna?
Od paru dni jestem na "chorobowym"... i pomijam fakt, że z nosa mi cieknie, że gdzieś straciłam swój entuzjazm świąteczny, że nawet mój mężczyzna stwierdził, że zapodziałam gdzieś swój sex-apil... to jeszcze jakoś ogarniam. Nie umiem jednak poradzić sobie z faktem, że moja kawa już mnie nie kocha :(
Tyle nas ze sobą łączyło, tyle miłych chwil... wspomnień, tyle uniesień...
Moje zmysły zawodzą,ale to nie znaczy, że mam zapomnieć o smaku małej czarnej...
o jej zamachu, o parze,która zastyga na moich okularach...
gdzie ona jest ? :(
Innym moim zmartwieniem jest fakt, że za tydzień mamy Święta B.Narodzenia, a moje prezenty są nie zapakowane....
Uwielbiam pakować prezenty, uwielbiam robić to z przepychem, bez żadnych zasad, bez żadnych zahamowań... To jest jedyna rzecz, nad którą nie mam kontroli. Łamię wtedy wszystkie zasady estetyki i dobrego smaku. Można by mnie śmiało nazwać
PAKOholikiem...
Niestety z racji, że jestem chora, jestem równocześnie na odwyku. Nie mogę wyskoczyć do sklepu po kolejne zapasy :(
a to co mam w domu nie starczy nawet na tymczasowe uśpienie mojego nałogu :(
W pewnym Momocie zaczęłam nawet kombinować o zdarciu kawałeczka tapety,zza szafy... bo przecież i tak tam nikt nie zagląda, a te wzorki pięknie będą się eksponować na prezencie dla mamy... Bo przecież nie robię tego dla siebie,ale dla niej.. a każdy przecież wie, że MAMA jest najważniejsza :D
Tak czy inaczej... tapety są całe,a mnie pozostało szukać innych inspiracji na świąteczne pakowanie :D I Bogu dzięki,bo odkryłam,a raczej odświerzyłam stare klasyczne sposoby pakowania prezentów :D
pakowanie prezentów - to jest to co uwielbiam robić :)
OdpowiedzUsuńczasami bardziej cieszy mnie pakowanie-rozrywanie opakowania, niżeli sam prezent :P
Usuńpomysł z gazetą o ja Cie! JUTRO WYKORZYSTAM co by opakować przyjaciółce prezent <3
OdpowiedzUsuńostatnio zakupiłam za 2zł papierowe serweteczki we wzorki,które wykożystałam jak w 5-teczce :)też polecam :D
Usuńp.s.rodzinka się śmieje ze mnie, że zaczynam zbierać makulaturę :)