Za parę dni będzie można wreszcie wyskoczyć na plażę. Wreszcie będzie nam dane zatańczyć z wiatrem w jednej z tych sukienek, które czekają na odrobinę słońca. Warkocze jak Pocahontas związany, by w całym tym upale wyglądać jeszcze w miarę gustownie. Masa pretekstów bez większego sensu, by tylko wyjść z domu. Obiadki u mamusi zamienią się w wycieczki do lodziarni. Zamiast gorącej herbaty, litry zimnej wody w przeróżnych postaciach. Jednak by nie było za nudno z tą wodą,. proponuję Wam kochani cytrynadę.
Do naszego domostwa została wprowadzona przez moją mamuśkę. Trochę wody, cukru (glukoza), cytryny (witamina C) i mamy orzeźwiający, a zarazem energetyczny napój. Proporce i dawkowanie w zależności od własnych upodobań.
cytrynada (1,5l)
- 2 łyżki stołowe cukru
- 1 płaska łyżeczka kw.cytrynowego lub 2 duże wyciśnięte cytryny
- dzbanek przegotowanej wody (najlepiej ciepłej-wszystko szybciej się rozpuści)
Po krótkim czasie dorzucamy kostki lodu i mamy gotowy napój. Można ją modyfikować na przeróżne sposoby. My od czasu do czasu dodajemy parę plastrów limonki/cytryny oraz listki mięty. Aby utrzymać niską temperaturę, trzymany ją w lodówce. Natomiast, by nasze źródełko nie uschło zbyt szybko, zaczęłam robić go w słoikach. I tak, gdy jeden dzbanek opróżnimy-sięgamy po kolejne zapasy.
Cytrynada jest też dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy mamy kaca. Latem jest to częsta dolegliwość i niestety bardzo zaraźliwa. Glukoza i witamina C są najlepszym sposobem na orzeźwienie swojego złego stanu dnia wczorajszego.
Poza tym, można ją pić podczas imprezy - gdy zabraknie zapojki / Pić po imprezie / przed imprezą...
Jednym z alkoholi, które świetnie współgra z cytrynadą to wódka. Dobrze zmrożona wódeczka. Kruszymy trochę lodu, zalewamy to wódką, dopełniasz cytrynadą i gotowe. Jednak jeśli chcesz zaszpanować i podzielić się swoimi umiejętnościami barmańskimi, polej po ściance szklanki troszkę soku malinowego. Z racji, że jest gęsty, pięknie osadzi się na dnie drinka i nie dość, że osłodzi go, to jeszcze pięknie wyeksponuje ;)
Dla bardziej ambitnych, polecam zamrozić wcześniej parę listków mięty w kostkach lodu i dorzucić je do nektaru bogów. Po takim drinku, zostaniecie miszczami imprezy. Jednak pamiętajcie, że to może mieć i złe strony. Gdy zaczarujecie wszystkich swoimi umiejętnościami barmańskimi, możecie być zapędzeni do kuchni i serwować przez cały wieczór drinki. Niby fajna sprawa,ale po paru "cytrynach", zamiast cukru możecie dodawać sól. Sprawdzone, przetestowane-nie polecam! ;P Sól nie zawsze jest dobrym dodatkiem.
Czekam na wasze pomysły na zastosowanie cytrynady.
Jak pięknie wygląda, ta ''cytrynada''! Muszę koniecznie sobie taką zrobić :)
OdpowiedzUsuńu nas w słoikach z racji deficytu dzbanków ;)
UsuńZrobiłam dzisiaj taką cytrynadę (z kwasku, bo nie miałam świeżej cytryny pod łapką, a do sklepu nie chciało mi się iść, bo upał...) i wymyśliłam dla niej następujące zastosowanie: WYPIĆ. :D
OdpowiedzUsuńdokładnie :D zalać, wymieszać i WYPIĆ :D
UsuńDo tego jeszcze mięta, dużo mięty :)
OdpowiedzUsuń:) nigdy jej dość :D
UsuńNie zgadniesz co właśnie popijam :D
OdpowiedzUsuń:D no co :D no co :D
UsuńOj to jest bardzo dobre, zwłaszcza na upały :)
OdpowiedzUsuńmocno zmrożona cytryna :D
Usuńmusi byc dobra :)
OdpowiedzUsuńi to bardzo :D
Usuńzamiast cukru daje miod ;)
OdpowiedzUsuńmiód mamy, tzn. mieliśmy-bo niestety dużo zastosowań ostatnio dostał :D ale też popieram i polecam :)
UsuńPiję w wersji bez cukru, ewentualnie z miodem i dużo cytryny. Na upały idealna. Na kaca też :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńu nas miód wyszedł, gdy dorwałam się do twarogu ;P ale dziś kolejny słoik zakupię ;)
UsuńRozweseliłaś mnie swoim przepisem na cytrynadę:)
OdpowiedzUsuńJaka wesoła nazwa, a ja, głupia, zawsze mówiłam na to tak prostacko: woda z miodem i cytryną.
No, to, jak to mówią, po maluchu:)
:D Cytryniada :D nazwa od tak, przyjęta... ale i w serialach starych z lat 80-90tych można zobaczyć jak dzieciaki ją sprzedawały :D mam nadzieję, że smakuje :) i pozdrawiam :D
Usuń