środa, 9 stycznia 2013

Artysta nie żebrak... żyć musi

I chociaż lata lecą, to nadal popełniamy te same błędy...
ile razy zdarzyło Wam się, że dostajecie zlecenie, od "przyjaciela",natomiast później, gdy przychodzi do rozliczenia, nagle słyszycie te starą wyliczankę:
  • - nie mam teraz pieniędzy,
  • - to może za przysłowiowe "piwko"?
  • - może jakiś rabacik?
  • - przecież dużo nad tym nie siedziałaś!
  • - ale to dla ciebie takie proste
  • - a można w ratach?
  • - zapłacę później (czytaj nigdy)
  • - wczoraj zrobiłem przelew, na pewno już są na twoim koncie
  • - słuchaj sprawy rodzinne
  • - przecież stałem obok i ci "POMAGAŁEM"
  • - jestem przed wypłatą
  • - jestem po wypłacie...
  • - skończyło mi się masło, kawa...
  • ...
 a może po prostu mam CIEBIE w d* ?

nie ma końca na wymówki, na odpowiedzi które do mnie wracają gdy zbliża się dzień zapłaty.
Czy jak idę do sklepu spożywczego, to mogę te same odpowiedzi udzielić pani przy kasie?
Czy dzięki temu dostanę chleb, mleko... czy da rade zapłacić rachunki za gaz, prąd?
czy może zamiast pieniędzy, mogę rozdawać telefony moich znajomych? którzy są znajomymi, znajomego... i nagle uważają się za naszych bliskich znajomych, a że skoro są naszymi bliskimi znajomymi, to mogą liczyć na kredyt, na zniżki, na darmową robotę?

Przecież nasze doświadczenie, umiejętności, nasza wiedza i przyrządy których używamy;
poczynając od oprogramowania komputerowego, odpowiednich przyborów, materiałów, wiedzy czy nawet tego zakichanego monitora, które zajmuje ogromną powieszchnię twojego biurka... nie biorą się znikąd!
Artysta też człowiek... jeść musi!




6 komentarzy:

  1. Tak mają nie tylko artyści, ale cała tzw. branża usługowa na swoim... trzeba być twardym i albo brać kasę z góry, albo nie brać zleceń od znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powtarzam sobie... zaliczki! zaliczki!!! no ale czasem poporstu człowiek jest za dobry, za miły... bo ufa, bo chce ufać ludziom! :/
      kiedyś znajomy powiedział "klient dobrze skrojony zawsze wróci" i może to jest jakiś środek na to wszytsko?

      Usuń
  2. ja w pracy muszę być chciwa.. jednak gdy robię coś prywatnie głupio mi wyciągać pieniądze od ludzi.. i właśnie dlatego zawsze mam puste kieszenie..eh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie... bo z drugiej strony chcemy dobrze i jak najlepiej dla innych - czyli niestety czasem, jak najgorzej dla siebie samego :/

      Usuń
  3. a najgorsze jak wydawnictwa z aspiracjami nie płacą, bo kryzys... bo były wakacje... bo początek roku... jakaś wymówka zawsze się znajdzie. Ciekawy, ważny i bardzo prawdziwy tekst.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... znajomy miał sytuację, że kobieta-zleceniodawca nie chciał mu zapłacić "...bo na razie mają problemy finansowe" nie dość, że im spuścił z ceny, to jeszcze w między czasie córeczka klientki zajechała swoim nowym autkiem z racji zdania prawka o_O

      chociaż udawajcie, że nie macie kasy :D

      Usuń